Agnieszka patrzyła, jak zręcznie manipuluje krawieckimi nożycami.
źródło: NKJP: Grażyna Plebanek: Dziewczyny z Portofino, 2005
Podskakiwał więc i biegał po pomoście, jakby pragnąc w ten sposób przyśpieszyć szybkość kutra, a kiedy „Maaramu” [...] przybił wreszcie do kei, zręcznie chwycił cumę, zamocował, wskoczył na pokład i wyciągając rękę, w której trzymał jakąś kartkę, zawołał: - Mam coś dla ciebie, wujku Joe!
źródło: NKJP: Marta Tomaszewska: Zamach na wyspę, 2001
Sama też zręcznie prowadzi auto, szofer wcale jej niepotrzebny, ja bym się chyba nigdy nie nauczył, gdzie gaz, gdzie bieg, gdzie jakiś tam karburator, to nie na moje pojęcie.