Najlepsze czasy dla flisactwa przypadły na lata siedemdziesiąte ubiegłego wieku. Wówczas został ustanowiony nie pobity dotąd rekord przewozu turystów.
źródło: NKJP: Stanisław Zachwieja: Spływaj Dunajcem, Gazeta Krakowska, 2006-04-29
Domy były skromne, żyło się głównie z gospodarki, turystów było mało. Flisactwo już istniało, ale chętnych do spływu było niewielu, więc i żyć się z tego nie dało.
źródło: NKJP: Beata Zalot: Z paszportem w zębach, Tygodnik Podhalański, nr 31, 1999