Nie był to jednak koniec kłopotów – powolność amerykańskiej biurokracji uniemożliwiła odesłanie na czas zaopatrzenia do Nowej Gwinei.
źródło: Jesús Hernández: Zaskakujące Historie Ii Wojny Światowej, 2010 (books.google.pl)
[...] najpiękniejszy zachód słońca ogląda się z tarasu hotelu [...] w Asuanie. Myśli zwalniają wówczas bieg i dopasowują się do leniwego nurtu rzeki. I nawet już nie denerwuje powolność nubijskich kelnerów - oni już dawno dopasowali się do rytmu Nilu.
źródło: NKJP: Paweł Komisarczuk: Cud Nilu, Dziennik Bałtycki, 2000-08-12