sumo

Skośnookie grubasy w przepaskach na biodrach przepychają się na glinianym kopcu. Walki sumo przypominają zmagania olbrzymów, którzy kiedyś ponoć zamieszkiwali Wyspy Japońskie.

źródło: NKJP: Sumo po naszemu, Gazeta Wyborcza, 1998-03-27

Do dzisiaj przetrwały w sumo swoiste rytuały, mające bezpośredni związek z dawnymi wierzeniami. Pierwsi mistrzowie sumo walczyli w świątyniach.

źródło: NKJP: Kolosy w hali Wisły, Dziennik Polski, 2000-08-23

Jednak w Japonii sumo to nie tylko widowisko sportowe, lecz przede wszystkim rytuał religijny. Trwające 90 dni zawody (6 cykli po 15 dni każdy w trzech miastach - Osace, Nagoi i Fukuoce) to dla szczęściarza posiadającego bilet szansa udziału w obrzędzie.

źródło: NKJP: Ekstremalne szaleństwo, Metropol nr 01/03, 2001

Przez trzynaście wieków sumo było wyłączną domeną Japończyków. Zagraniczni zawodnicy zaczęli odnosić sukcesy w tej dyscyplinie dopiero kilkadziesiąt lat temu.

źródło: NKJP: Roman Skiba: Nakarmić mistrzów, Słowo Polskie Gazeta Wrocławska, 2005-09-16