Marni to byli cieśle, co te drzwi zbijali, jedna deska u dołu jest krótsza, przesuwam pod nią ramię, wyciągam je ku górze, ku górze... - aha, jest skobelek, zamknięto nas z zewnątrz. Wybijam skobel. Wychodzę na dwór.
źródło: NKJP: Aleksander Sołżenicyn: Archipelag Gułag tom 3, 1977
Wreszcie udało mi się wymacać rękami skobel. Wypchnąłem go i ostrożnie pociągnąłem jedno skrzydło bramy.
źródło: NKJP: Michał Bielecki: Siostra Komandosa, 1997