X grał, jak na kapitana przystało. Nie dosyć, że wczoraj grał destruktywnie w obronie, to raz po raz przy stałych fragmentach gry zawędrowywał pod pole karne rywala.
źródło: Internet: eyeoffan.blox.pl
To już nie są rasowi niszczyciele akcji rywali. Dziś to piłkarze, od których zaczynamy ataki i którzy, dzięki niebanalnej umiejętności rozdawania piłek, nie potrzebują grać destruktywnie.