gryps

Któregoś roku stanu wojennego dotarł do mnie gryps z więzienia, chyba z Białołęki. Był to pomięty karteluszek zapisany z jednej strony energicznymi, powiedziałbym - entuzjastycznymi literami, druga strona pokryta była pismem estetycznym i mocno powściągliwym.

źródło: NKJP: Tadeusz Konwicki: Wiatr i pył, 2008

Grypsy z zewnątrz dostarczano zaszywane w koszulach trykotowych, których przód był podwójny, w okładkach książek.

źródło: NKJP: Stanisław Milewski: Szemrane towarzystwo niegdysiejszej Warszawy, 2009

Podczas widzenia powiedziała mężowi o swoich planach. Paweł P. nie chciał się zgodzić na rozwód, nie chciał też, by inny mężczyzna żył pod wspólnym dachem z żoną. Z więzienia słał grypsy z groźbami.

źródło: NKJP: (ST): Zemsta zdradzonego, Express Ilustrowany, 2004-04-06

Do przemycania grypsów nadają się też paczki żywnościowe. Do chleba i wędlin na ogół się ich nie wkłada z uwagi na łatwość wykrycia. Najlepiej wykorzystać naczynie z tłuszczem, a list owinięty w woskowany papier ustawić w nim pionowo, redukując do minimum ryzyko odnalezienia go przez dziobanie szpikulcem.

źródło: NKJP: Poczta za murami, Dziennik Polski, 2002-02-16