Chłopak wraz z młodszym bratem kąpali się w rzece. W pewnym momencie pod ich nogami zabrakło gruntu , wpadli w głęboką na kilka metrów dziurę, której nie było widać przez mętną wodę.
niewiasty w fartuchach wchodziły do wody na metr lub półtora od brzegu, nie tracąc gruntu pod nogami , i każda zanurzała sak przed sobą, wyciągając rybi drobiazg, jeśli nieopatrznie dał się zaskoczyć.
źródło: NKJP: Arkady Fiedler: Nowa przygoda: Gwinea, 1962