Beata i Agnieszka stanęły naprzeciwko siebie i włożyły nogi w gumę. Magda skakała, a one patrzyły na czarne lakierki, pozbawioną obcasów kopię butów matki, migające między białymi kreskami. - Teraz ja - podniosła się z ławki Mania. - Gramy do skuchy - wzruszyła ramionami Magda.
źródło: NKJP: Grażyna Plebanek: Dziewczyny z Portofino, 2005
Ewa, Kiler i Iks, chcąc nie chcąc, wodzą oczami za lotką, czekając na pierwszą skuchę.
źródło: NKJP: Juliusz Machulski, Piotr Wereśniak, Ryszard Zatorski: Kiler, 1998