vox populi

Nie odmówił, gdy na walnym zebraniu vox populi domagał się, żeby został przewodniczącym TPPR-u (najgłośniej domagał się Kinas). Wybrano go jednogłośnie, przez aklamację, skandując: A-bram! A-bram!

źródło: NKJP: Henryk Grynberg: Życie ideologiczne, osobiste, codzienne i artystyczne, 1998

Karol to prawdziwy vox populi. W powieści „Hollywood” Bukowski-Chinaski opisuje przypadkowe spotkanie ze swoimi wielbicielami gdzieś w barze. Spotkanie, z którego czym prędzej czmycha, a jego towarzyszka pyta: „To już żadni inteligentni ludzie cię nie czytają? ”

źródło: NKJP: Andrzej Stasiuk: Karol Bukowski, Brzeska 4, Gazeta Wyborcza, 1995-07-12

Jeśli vox populi zacznie rozstrzygać, czy niepodłączenie konającemu kroplówki - o której wiadomo, że nie pomoże, a jedynie konające ciało na 24 godziny pobudzi - to była czy nie była eutanazja, faktycznie strach będzie umierać.

źródło: NKJP: Jerzy Pilch: Eutanazja i zmartwychwstanie, Polityka, 2002-03-30

Paradoksalnie, jeśli wszystko jest w porządku, ludzie nie widzą potrzeby, żeby iść głosować. To mógłby być dobry znak, chociaż w tym przypadku akurat nie jest. Nasuwa się też inne pytanie – czy partie polityczne są najlepszą reprezentacją vox populi.

źródło: NKJP: Marta Paluch: Pamięć, a nie zemsta, Gazeta Krakowska, 2005-10-08