Legenda miał inny problem. Dopytywał się, patrząc pod światło na swoją sześciokątną angielkę pełną wódki: - Jak wy to robicie? To niesamowite. Znam wiele wódek, ale takiego smaku nawet nie potrafię określić.
źródło: NKJP: Mirosław M. Bujko: Czerwony byk, 2007
- Tego chyba nie odmówisz? - zapytał i nie czekając na odpowiedź, napełnił drugą angielkę. Spojrzałem na niego zdumiony, ale natychmiast skwapliwie kiwnąłem głową.