Stacho rozważa: „Kopnąć by go, drania, w słabiznę”. I zaraz myśli toczą się dalej: Podchodzi do żandarma niby nigdy nic i lu go drewniakiem, gdzie należy.
źródło: NKJP: Bohdan Czeszko: Pokolenie, 1951
Wrócili do domu. A chłopak z takiej robotniczej rodziny boi się strasznie ojca, bo to pas, nie ma gadania, lu w tyłek.
źródło: NKJP: Maria Nurowska: Wybór Anny, 2010
Zaraz dostaniesz resztę, wszarzu! - wykrzyknął z rozbawioną twarzą Maczuga - i jak nie doskoczy - i lu go pięścią między oczy!
źródło: NKJP: Janusz Szpotański: Zebrane utwory poetyckie, 1990