Następnego dnia o przedwieczornej godzinie przysiada się do Grzegorza dwudziestolatek o jedwabiście złotych włosach, dziewczęcych ustach i surowym czole.
źródło: NKJP: Jerzy Broszkiewicz: Doktor Twardowski, 1977
Wytrwale pracując, okrywa starannie i maskuje kokon utworzoną wokół niego dwumilimetrową warstwą ochronną z ziemi. Zanim całkowicie go ukryje, za dnia można zobaczyć jedwabiście połyskujący piękny kokon, który wśród zarośli wygląda niczym drogocenny klejnot.
źródło: NKJP: Hanna Jurczak-Gucwińska: Zwierzęta w moim domu, 1975
Nad Śródmieściem, w mglistym, jedwabiście błyszczącym powietrzu krąży „bocian” na niewielkiej wysokości i odlatuje na północ.