Goluteńka, krokiem wystudiowanym albo może raczej podpatrzonym na filmie [...], podeszła do niego, a gdy chciał poderwać się z fotela, pchnęła go delikatnie w pierś [...]. Wprawa i wyuzdanie tego, co robiła, zupełnie nie szły w parze z jej niewinnym wyglądem.
źródło: NKJP: Mirosław M. Bujko: Czerwony byk, 2007
Obleśność i wyuzdanie tej powieści są nadal nie do przeskoczenia, bo tak jak James Joyce doprowadził literacką awangardę do ekstremum w „Finneganów trenie”, tak sławny markiz, od którego nazwiska nazwano pewną dewiację seksualną, w „120 dniach Sodomy” do ściany doprowadził literaturę pornograficzną.
źródło: Krzysztof Varga: Poczet demoralizatorów, Gazeta Wyborcza, 2013-10-03 (wyborcza.pl)
[...] piękna Salome jest wcieleniem niszczycielskiej namiętności; jej pozy i gesty są wyraziste, na granicy wyuzdania.
źródło: NKJP: Andrzej Osęka: Mroczne namiętności, Gazeta Wyborcza, 1998-12-18
