Wcale nie żałuję, że obchodzę urodziny na Gwiazdkę – twierdzi Joasia. – Bardzo się cieszę. Najpierw rano dostaję prezencik, jest torcik ze świeczkami, a wieczorem Dzieciątko przynosi podarki pod choinkę.
źródło: NKJP: Mariola Woszkowska: Wigilijne dzieci, Trybuna Śląska, 2002-12-20
U nas w Wigilię nie przychodzi Mikołaj, tylko Dzieciątko. Po kolacji otwieramy drzwi balkonowe, gasimy światło i wychodzimy z pokoju. I czekamy aż Dzieciątko przyniesie prezenty.