Na wschodzie zawsze więcej się piło niż na zachodzie i gospodarze żuławscy, którzy mieli często dobre zarobki, trzymali zawsze w piwnicy beczułkę czy oplatankę (Korbflasche). Butelki sprzedawały się w Nowym Dworze bardzo słabo w odróżnieniu od beczek czy oplatanek.