Wynalazła ją ponoć Małgorzata, królowa Neapolu, zapalona turystka i abnegatka, której twardy placek obłożony byle czym i zapieczony byle gdzie na wycieczce wystarczał, co zostało na wieczną jej niesławę utrwalone w nazwie „pizza Margherita”.
źródło: NKJP: Biesiadny savoir-vivre, Dziennik Polski, 2000-11-04