Bez ojca, z matką od czasu do czasu, rosłem za to pod pieczą babki nad babkami [...]. Ja byłem synek, ona babula, ale na Dzień Matki to jej dawałem kwiaty; rugała mnie i wysyłała do prawowitej rodzicielki.
źródło: NKJP: Wojciech Kuczok: Opowieści przebrane, 2005
[...] jak babcia jest, to nie cieszy, a jak jej zabraknie, to dopiero ją docenimy, wiec trza ruszać do babuli.