Milczkiem jedzono zaś zupy po pierwsze z uwagi na pośpiech, po wtóre zaś, bo każdy starał się nie siorbnąć, nie mlasnąć, nie zadzwonić - w tej [...] ciszy każdy taki szmer pęcznieje.
źródło: NKJP: Piotr Bikont: Nie gada się przy zupie, Gazeta Wyborcza, 1994-12-16
Po drugiej stronie płotu biegł milczkiem ten dziwny, wielki pies.
źródło: NKJP: Tadeusz Konwicki: Kronika wypadków miłosnych, 1974