Nie przeczytałam chyba żadnej innej książki o Japonii, której autorką byłaby osoba tak ignorancko i infantylnie podchodząca do tematu, o którym pisze. [...] Wystarczyło tylko zajrzeć do internetu bądź zaznajomić się z kilkoma, nawet polskimi, trochę bardziej ambitnymi wydaniami z tej dziedziny, by uniknąć wielu pomyłek i niedomówień na liczne tematy.