Gramoliłem się z powrotem, kiedy nasz BWP przetoczył się przez wyostrzony wiatrem grzbiet barchanu i runął w dół.
źródło: NKJP: Artur Baniewicz: Dobry powód, by zabijać, 2005
Po tych bezdrożach pełnych wyrw, dziur, zapadlisk, wystających kamieni i skał, piaszczystych wydm i barchanów, [...] samochód posuwa się w ślimaczym tempie kilku kilometrów na godzinę.