Narrator, którego nie można identyfikować z autorem, stanął wraz ze swoim słuchaczem koło Zamku, w najruchliwszym punkcie stolicy, i stamtąd przeprowadza obserwacje przejeżdżających „redutników”.
źródło: Mieczysław Klimowicz: Oświecenie, 1975 (books.google.pl)