[...] urzędnik zrobił kwaśną minę, usiadł za stołem, z przepastnych zakamarków togi dobył liczydła i zwój pergaminów, które rozłożył na blacie, przetarłszy go wprzód rękawem.
źródło: NKJP: Andrzej Sapkowski: Miecz przeznaczenia, 1992
Gdy zrewoltowany lud warszawski chce włożyć na głowy czapki frygijskie symbol francuskiego jakobinizmu wprzód prosi swoich księży, by je pobłogosławili.
źródło: NKJP: Jerzy Surdykowski: Duch Rzeczypospolitej, 1989
Nie sądzę, abym zainteresował kogokolwiek opowiadając o swojej podróży, bo nie zdarzyło się podczas niej nic zajmującego. Zajęła mi ona wiele więcej dni niżeli wprzód zakładałem [...].