Ale jeśli na przyjęciu dyplomatycznym ktoś zepsuje powietrze, to należy od razu wołać „o, jak śmierdzi”?
źródło: NKJP: Jerzy Surdykowski: Kanikuła, polityka i poczucie humoru, Gazeta Krakowska, 2006-07-10
Małe pacholę na boisku przed szkołą ryczy. Dyrektor pyta dlaczego. - No bo logiki tu nie ma. - Jak to? - Zepsułem powietrze i pan mnie z klasy wyrzucił, i oni teraz w tym smrodzie siedzą!