[...] Wiktor Błądek musi usiąść okrakiem na barykadzie. Akcjonariusze liczą, że nie pozwoli na podwyżki. Ale prezes musi też reprezentować głos załogi, która obdarzyła go zaufaniem, a teraz oczekuje premii za pracę. Na razie Błądek zagrał na zwłokę: poprosił o najnowsze wyniki ekonomiczne poszczególnych spółek i analizuje, gdzie wydajność wzrosła, a gdzie spadła.
źródło: NKJP: Piotr Kanikowski: Cena potu, Słowo Polskie Gazeta Wrocławska, 2005-06-13
Chassenee, widząc jak nieżyczliwie wobec jego klientów usposobiona jest opinia publiczna, postanowił zagrać na zwłokę. Liczył, iż czas działać będzie na jego korzyść, załagodzi gniew i oburzenie miejscowej społeczności. Począł więc przewlekać proces.
źródło: NKJP: Bracia mniejsi przed sądem. Dziennik Polski, 2000-10-21
Pani, z którą rozmawiałem, poinformowała mnie również, że na razie jest taka kalkulacja i pieniądze przyjdą do mnie w połowie tygodnia, a kalkulację właśnie wysyła (w tym miejscu skłamała co najmniej drugi raz). W ten sposób zagrano na czas, by wymyślać coraz to nowe kłamstwa.
źródło: NKJP: Lekceważy i nie informuje?, Gazeta Ubezpieczeniowa, 2004-03-16
Jakżeż można dopuścić do tego, żeby, nie daj Boże, prokuratura ustaliła, a jeszcze być może ktoś w Sejmie, że rzeczywiście akcje Polisy nie zostały ujawnione bądź też nie pociągają, czy też pociągają za sobą odpowiedzialność karną? No więc trzeba zagrać na czas. Jaki jest najlepszy pomysł? Przerzucić gdzieś problem.
źródło: NKJP: Sprawozdanie stenograficzne z obrad Sejmu RP z dnia 14.12.1995