|
Wiele razy potem chciałem odejść, miałem po dziurki w nosie kłopotów finansowych i konfliktów z panią Zofią.
źródło: NKJP: Tadeusz Isakowicz-Zaleski: Moje życie nielegalne, 2008
|
|
Mam po dziurki w nosie niby-sympatyków, kolegów, którzy wybrzydzają na ten czy inny detal programu, kręcą nosem, udzielają dobrych rad.
źródło: NKJP: Marek Ostrowski: Drewniana gęba, Polityka,2002-05-04
|
|
Każde pokolenie buntuje się przeciw zastanym prawom współżycia i konwencjom towarzyskim. [...] Pochłaniają ich inne problemy, inna rzeczywistość i mają już po dziurki od nosa rodzicielskich tyrad, jak to dawniej bywało.
źródło: NKJP: Tadeusz Kwiatkowski:Panopticum,1995
|
|
- Koniec z nami, rozumiesz?! Mam ciebie po same uszy! - szlochała do słuchawki. - Nie chcę więcej widzieć!
źródło: NKJP: Elżbieta Południakowa: Jak go rzucić?, Wieczór Wybrzeża,1998-12-24
|
|
Daleka krewna była tam już od dwóch lat i właśnie wracała do Polski, bo miała powyżej uszu mieszkania kątem u bardzo starej damy, która już nie wstawała i przy której trzeba było robić wszystko, ale to dosłownie wszystko!
źródło: NKJP:Aleksander Kropiwnicki: Zajezdnia Londyn, 2007
|
|
Ibsena z racji zawodowych mam wyżej uszu, niemniej adaptację jego „kultowego” dramatu chciałem obejrzeć z powodu Liv Ullman, gdyż namiętnie oglądam wszystko, w czym mogę zobaczyć tę „bergmannowską” gwiazdę.
źródło: NKJP: Zbigniew Bauer: Dzikie kaczki, Gazeta Krakowska,2004-03-13
|
|
W ostatniej chwili dołączyła do niej Dzida. Zosia od dawna miała jej paplaniny po kokardę, ale taka była decyzja Nyersona: co dwie audytorskie głowy to nie jedna.
źródło: NKJP: Piotr Siemion: Finimondo: komedia romantyczna, 2004
|
|
Bolek nie może się nadziwić, bo sam ma tyle zleceń, że pewnie do emerytury wystarczy. Ot, fama rewelacyjnego fachury, dość drogiego, ale niezawodnego. [...] Więc Bolek ma roboty po pachy, a stale zgłaszają się kolejni chętni. Wyrobić nie idzie.
źródło: NKJP: Zbigniew BartuŚ: Otwórz oczy - Polska jedzie, Dziennik Polski, 2005-06-17
|
|
I pozwolił mu pan uciec? Rozłożyłem ręce. - To wolny człowiek, proszę pana. Powiedział, że ma dość naszego towarzystwa, zdecydował się nas opuścić i pojechał pociągiem do Jasienia.
źródło: NKJP: Zbigniew Nienacki: Księga strachów, 1967
|