Najdawniejsze moje spotkanie z Marysią odbyło się jeszcze na rękach naszych matek, ale może dlatego, że ja miałam rude włosy, a może dlatego, że ona miała kokardę, a ja nie, rzuciłyśmy się na siebie z pazurami.
źródło: NKJP: Monika Żeromska: Wspomnienia, 2007
Na gwardzistę rzuciła się z pazurami postać w poszarpanej sukni, a pozostałe w celi kobiety dopingowały ją tupaniem i okrzykami.