Z miejsca ruszyli z kopyta w kierunku wodopoju. W przeciągu kilku minut byli już przy strumyku, na którego przeciwległym brzegu pasły się trzy duże kangury.
źródło: NKJP: Alfred Szklarski: Tomek w krainie kangurów, 1957
Było jednak rzeczą mało prawdopodobną, żeby tak zdenerwowana kobieta w przeciągu niespełna godziny pogasiła wszystkie światła i zasnęła.
źródło: NKJP: Zygmunt Zeydler-Zborowski: Czarny mercedes, 1958
Mędrcy po raz trzeci w przeciągu ostatnich paru dni spotkali się w Perłowej Komnacie.