Niektórym pobyt w Rzymie tak przypadł do gustu, że przedłużali czas studiów, odkładali wyjazd z roku na rok, mijały lat dziesiątki i nieraz dawny studiosus, jako patriarcha kolonii, składał swe kości na Campo Verano.
źródło: NKJP: Marek Borucki: Polacy w Rzymie: od czasów Mieszka I do Jana Pawła II, 1995
Spadamy do wszawego poziomu podniewolników, którzy składają swe kości mniej więcej wszędzie: na pustyniach, w lodowcach, w kopalniach [...].