Jakżeż to? Przed godziną uciekała przez okno, zrozpaczona, samotna, i bezradna, a po godzinie idzie wesoło w towarzystwie człowieka, którego spotkała po raz pierwszy w życiu i o którego istnieniu nigdy nie słyszała.
źródło: NKJP: Kornel Makuszyński: Szaleństwa Panny Ewy, 1957
- Nie kłamią. - Ale jakżeż to? Ja sam, wyznaję ze wstydem, niejednokrotnie skłamałem.
źródło: NKJP: Edward Stachura: Fabula rasa, 2006
Wtedy koledzy [...] zdziwili się: jakżeż to, zrezygnował? Przecież my nie jesteśmy na to przygotowani!
źródło: NKJP: Roman Laudański: Będzie się działo!, Głos Szczeciński, 2004-04-05