A ten [...] rzędami idący aż po polany kres, gdzie stoi ściana boru to już z sadzenia, nie z nasienników. Rzędzik za rzędzikiem przejeżdża brat, zna w tych swoich młodniakach [...] każdy ich odcień zieleni.
źródło: Melchior Wańkowicz: Czerwień i amarant, 1974 (books.google.pl)