|
Z tego powodu, że na Syberii dużo pisałam, po więzieniach, do ambasady, to później mną się zainteresowali. Przyszedł raz żołnierz i mówi: „Chodźcie ze mną!” Patrzę, a on mnie prowadzi do NKWD. Matko Święta!
źródło: NKJP: Władysława Kosińska: Czas próby - Siemiatyckie wspomnienia z II wojny, Głos Siemiatycz, 2009-09-10
|
|
To ciągnęło się przez lata, raz było z kolanem lepiej, raz gorzej.
źródło: NKJP: (ROB): Chłopak z Luboszyc, Trybuna Śląska, 2002-09-20
|
|
A nasze rozmowy? Zwykle po francusku, ze względu na Ritę, i raz rzekł: „Dziwne, kiedy przechodzimy na polski, robisz się mętny”.
źródło: NKJP: Czesław Miłosz: Ziemia Ulro, 1994
|
|
Był raz organista, nie w naszej wsi, w sąsiedniej. Bardzo kochał córkę. Żona mu wcześnie umarła, jedno tylko dziecko mieli, więc poza nią świata nie widział.
źródło: NKJP: Anna Nasiłowska: Księga początku, 2002
|