Każde odwiedziny królewskiego brata stawały się prawdziwie świętem dla Pani Krakowskiej. Ach, te niezapomniane rozmowy w solitudzie pawilonu chińskiego. Te rozkoszne śniadanka w apartamentach hetmanowej.
źródło: Hanna Muszyńska-Hoffmannowa: W Wersalu podlaskim, 1978 (books.google.pl)