Pamiętam, że kiedyś spotkałem (na drodze do helsińskiego uniwersytetu) pewnego fińskiego marynarza, który w czeluściach swego kostiumu przechowywał mnogie flakony egri bikaver (wtedy najtańszy ochlaj w Finlandii).
źródło: NKJP: Jarosław Krawczyk: Lud nadzwyczajnej słodkości, Gazeta Wyborcza, 1997-04-30