Wysoki, gada, na dwa metry, język wywieszony, a kły jak pies. - Brednie - mruknął sztygar. - Białej gorączki już dostaje z pijaństwa [...]. Zyguła stropił się. - Król to ta może i pił, ale Wijas człowiek trzeźwy, pan go zna [...].
źródło: NKJP: Edmund Niziurski: Księga urwisów, 1954
Czegoś takiego to nie widziałem nawet u tych, co dostają po wódce białej gorączki.
Dębczak odsunął się od stolika. Masując obolały, ciągle nieubłaganie sterczący brzuch, przekroczył dywan, nachylił się nad rozwierzganymi stopami w adidasach. Trawiony białą gorączką młodzieniec próbował zepchnąć z siebie lawinę ubrań.
źródło: NKJP: Piotr Zaremba: Plama na suficie, 2004