Niejasność ówczesnych ocen, płynność sytuacji politycznych, dwuznaczność ludzkich postaw, ciągła jeszcze żywotność konspiracji. Więc ciągłe „kto jest kto?”. Było ciemno, a „specjaliści” sprawiali, że niezależnie od amnestii, prób prowadzenia autentycznej polityki jedności narodowej robiło się jeszcze ciemniej.
źródło: KWSJP: Roman Bratny: Pamiętnik moich książek, 1978
Nie sposób się uwolnić od analogii z emigracyjnymi losami Norwida, bezskutecznie strofowanego przez ówczesną krajową prasę za „niezrozumiałość”. Ten ostatni odpowiadał na podobnie płytkie zarzuty m.in. w ten lapidarnie celny sposób: To nie ja ciemno piszę, lecz wy ciemno czytacie!
źródło: KWSJP: Roman Radoszewski: Czesław Niemen: kiedy się dziwić przestanę...: monografia artystyczna, 2004
[...] ani słowa [...] wyjaśnienia zagadki, która z godziny na godzinę stawała się dla wszystkich coraz bardziej niewytłumaczalna, [...], najeżona niewiadomymi, i która doprowadziła właśnie do tego opłakanego i bynajmniej nie słabnącego zamieszania. Z jakiejkolwiek strony na nią spojrzeć, sprawa przedstawiała się ciemno [...].