Pawlikowski poczuł wilczy głód. Zapomniał o żółtym serze, którego tak mu brakowało i nie bacząc na porę, a była 2 w nocy, zamówił w przydrożnym barze dwie golonki.
źródło: NKJP: Apetyt na górę gór, Dziennik Polski, 2003-04-18
Jadł i spał. Budził się ogarnięty wilczym głodem, a kiedy kończył jeść, natychmiast zapadał w sen.
Regularne spożywanie kilku mało obfitych posiłków w ciągu dnia nie dopuszcza do napadów wilczego głodu i objadania się szczególnie późnym popołudniem i wieczorem.
Rodzice w żaden sposób nie potrafili poradzić sobie z wilczym apetytem córki. Pozostawienie jej samej w kuchni znaczyło tyle, co pozostawienie narkomana w pomieszczeniu pełnym środków odurzających.