Skierował zgęstniałe spojrzenie na twarz szeregowego i wysyczał mu prosto w lekko drżący podbródek: - I paszoł won! Bo ci jajka odstrzelę... ty zdrajco.
źródło: NKJP: Robert Urbański; Jacek Kondracki: Operacja „Dunaj”, 2009
He, he, chyba najwięcej w jajka oberwałem przy nauce ochi gari (nie pamiętam, jak to się pisze, partner podcina nogę od środka i lecisz od tyłu na plecy).