To jest tak, jak ze zmienianiem męża czy żony. Ten następny nie ma wad poprzedniego, ale często nie posiada jego zalet. I tak wpadamy z deszczu pod rynnę!
źródło: NKJP: Internet
[...] czy, panie ministrze - trafiamy z deszczu pod rynnę - ta nowa ustawa ukróci bałaganiarstwo, czy jeszcze je spotęguje?
źródło: NKJP: Sprawozdanie stenograficzne z obrad Sejmu RP z dnia 17.03.2004
Tylko szoferskiemu refleksowi i sprawnej maszynie obaj zawdzięczali życie, rychło z pozoru trafiając z deszczu pod rynnę, bo oto okazało się, że księcia Czartoryskiego poszukują niemieccy oficerowie. Na szczęście tym razem Niemcy nie byli nosicielami złych wieści.
źródło: NKJP: Wawelski burgrabia, Dziennik Polski, 2000-02-05
Wydaje się, że jest miejscem w miarę bezpiecznym - na dachu własne lądowisko dla helikopterów, wewnątrz około pięćdziesięciu nigeryjskich żołnierzy, oficjalnie reprezentujących siły Narodów Zjednoczonych. Po chwili okazuje się, że wpadam z deszczu pod rynnę. W „Mammy Yoko” siedzi już kilka tysięcy ludzi [...]. [...] od kilku dni helikopter nie przylatuje.