Kapitan Eustazy wystawiał niekiedy OKO na dziobie „Kościuszki” jako EKSPONAT potrzebny mu do SEANSU OCZNEGO, szczególnie wtedy, gdy była ku temu odpowiednia pogoda — to znaczy pasażerowie mogli przejść się bez morskiej choroby po pokładzie „Kościuszki”, ciągnącym się nieprzerwanie od rufy do dziobu.
źródło: NKJP: Karol Olgierd Borchardt: Szaman morski, 1985
Spokojna, malownicza droga ciągnęła się nieprzerwanie od Prisztiny do Skopje i tylko wtajemniczeni mogli pokazać drzewo lub krzak, gdzie kończyło się Kosowo, a zaczynała Macedonia.
źródło: NKJP: Ana Uzelac: Trzy Ojczyzny albańczyków, Gazeta Wyborcza, 1998-01-23