Genowefę, ledwo przyłożyła głowę do poduszki, dopadły wyrzuty sumienia. Wyrzucała sobie, że postąpiła niedobrze, za ostro, za szybko, powtarzała zdanie po zdaniu jeszcze raz i w każdym dopatrzyła się nadmiaru okrucieństwa.
Traktuje mnie niedobrze, wszystko jej przeszkadza, jest nerwowa i podenerwowana. Stan ten nastąpił po powrocie do kraju po długim pobycie za granicą. Nie za bardzo wiem, jaką postawę przyjąć.