Zameldowałem się sześć minut po siódmej. Druh Kazimierz nie odpowiedział na moje powitanie. Spojrzał surowo i kazał zrobić sześć karnych przysiadów. Poczekalnia była pełna ludzi, więc bąknąłem, że może kiedy indziej. Spojrzał jeszcze surowiej i zawołał półgłosem: - Baczność!
źródło: NKJP: Antoni Kroh: Starorzecza, 2010
Spojrzał na Studenta i ściągnął surowo brwi. Oj, Dziadek tu zaraz zrobi porządek, oj, już widzę w oczach Dziadka, a być może Ojca w jednej osobie ogniki, groźne ogniki.
Przechodząc, powiedziałam jej dzień dobry. Zatrzymała mnie. - Słyszałam, że popisujesz się na lekcji religii - rzekła surowo. - Nigdy się nie popisuję - odrzekłam grzecznie.