Po zerwaniu się z łóżka Wiesław nastawiał budzik na szóstą, więc miałem jeszcze przed sobą godzinę snu, do następnego dzwonka, ale rozbudzony pierwszym, już tylko podsypiałem nerwowo, czekając na ten „mój”.
źródło: NKJP: Jeremi Przybora: Przymknięte oko opaczności, 1994
Zrobił prześwietlenie: na jednym i drugim płucu były plamy wielkości dwuzłotówki. Dowiedział się, że ma przed sobą trzy, może cztery miesiące życia.
źródło: NKJP: Aldona Krajewska: Umrzeć jak Marlboro Man, Gazeta Wyborcza, 1994-11-07
– Skoro jest pan zainteresowany, to znaczy, że wstępnie przyjmuje moje zaproszenie, a w takim razie mamy przed sobą bardzo dużo czasu. Może kawy Gogol? Znacznie lepsza od tej, którą zwykle pan pija.