książk.w takie miejsce, że potrzeba bardzo mało czasu, żeby znaleźć się tam, gdzie znajduje się coś, i jeśli patrzy się na owo coś, to nie widać, co jest za tym czymś
- Matko Najsłodsza... idę ja od jeziora popod zamek, a tu coś nagle jęknęło...
źródło: NKJP: Adam Bahdaj: Wakacje z duchami, 1962
Za to całą jezdnię zawaliły nieprzeliczone szeregi czarnych wojskowych aut. Od Politechniki, popod kościół św. Marii Magdaleny, przez całą ulicę Potockiego, aż do poczty.
źródło: NKJP: Beata Obertyńska: W domu niewoli, 2005