Gdy złapałem się na marzeniu o tym, żeby na środku drogi zatrzymać samochód, wyjąć z bagażnika metalowy drągal i grzmotnąć w światła tej łajzy, która zakorkowała całą drogę, stwierdziłem, że moje nerwy nie są tego warte.
źródło: NKJP: Milena Rachid Chehab: Nie strzelać do kierowcy, Ozon, 2, 2005
[...] teraz ten typ znowu sam na siebie bata kręci i próbuje od nowa, już nie raz przywaliłem mu jakimś drągalem [...].