Nikt też nie trzymał tu złych psów łańcuchowych, jak w Polsce, gdzie - pamiętał - ujadają zza każdej wysokiej siatki. Siatek też tu nie było, co najwyżej drewniane płotki, chroniące wydmy.
źródło: NKJP: Piotr Siemion: Niskie Łąki, 2000
W nadleśnictwie, jak w raju, wolno było zrywać i jeść, co kto chciał. Nie wolno było tylko zanadto się zbliżać do uli i do dwóch złych psów łańcuchowych, ale - w przeciwieństwie do raju - nietrudno było przestrzegać tego zakazu.
źródło: NKJP: Henryk Grynberg: Życie ideologiczne, osobiste, codzienne i artystyczne, 1998
W województwie śląskim problem psów łańcuchowych od lat jest bagatelizowany zarówno przez mieszkańców, jak i władze, nie reagujące na apele. O ile psa na łańcuchu nie spotkamy w centrach dużych miast, to na wsiach i peryferiach miast jest to zjawisko masowe.
źródło: NKJP: Grzegorz Lisiecki: Przykuli się do psich bud na znak protestu, Dziennik Zachodni, 2008-10-06