[...] buty były wtedy, przed półwieczem, czymś o wiele cenniejszym niż dzisiaj. Reperowało się je w nieskończoność, dawało nowe obcasy i fleki, przybijało żabki i dzięki temu mogli egzystować szewcy-łatacze [...].
źródło: NKJP: Pod nogami, Dziennik Polski, 1999-12-04
W epoce jednorazowych butów, kiedy po sezonie wyrzuca się nienaprawialne obuwie, nikt już nie pamięta o zelowaniu, o nowych flekach i żelaznych żabkach.
źródło: NKJP: Cnota oszczędności, grzech skąpstwa, Dziennik Polski, 2000-03-03