niebieski autobus

Wójt Paszko pamięta: komiteciarza agitującego w 1947 r. za referendum, szmaciarza, zdarte zelówki po wyprawie do Zamościa, potem niebieski autobus, co jeździł raz na dzień do miasta.

źródło: NKJP: Jacek Brzuszkiewicz: Każdy chodzi zraniony, Gazeta Wyborcza, 1995-10-26

I już Julek jest na szosie sam. Niebieski autobus oddala się, staje się coraz mniejszy, taki mały, że nie warto patrzeć.

źródło: NKJP: Irena Jurgielewiczowa: Ten obcy, 1961

Dojeżdżała do miasta codziennie niebieskim autobusem, który zatrzymywał się koło wysokiej sosny w Budkach.

źródło: Zenon Złakowski: Nim skończy się dzień, 1982 (books.google.pl)