W starym piecu diabeł pali

Co się działo dalej z hrabiną Tarnawską? Poznaliśmy ją już na tyle, by podejrzewać, że dawała sobie jakoś radę, do chwili, gdy bezlitosny upływ czasu, któregoś dnia, niepostrzeżenie pozbawił ją jej najskuteczniejszej broni. Chociaż, kto ją tam wie... Nie bez racji powiadają - w starym piecu diabeł pali.

źródło: NKJP: Kobieta fatalna, Dziennik Polski, 2004-01-31

Wsparty o Malinę, odrzucił laskę, wyglądającą jak krzywy pogrzebacz, i dziarsko przytupywał nogą. W starym piecu diabeł pali, pomyślałem. Zawija chłop jak przed wojną. Stalowy dziadek.

źródło: NKJP: Jarosław Abramow-Newerly: Młyn w piekarni, 2002

Wieczorne dokładne i fachowe oględziny obu „babć” potwierdzają podejrzenia. Obie są źrebne. - W starym piecu diabeł pali - konkluduje ojciec. - Poleciały na młodego - rechocze Józef. Na wiosnę rodzą się śliczne źrebięta: gniada Kropeczka od Perełki i dokładna replika mamy Bułanki - Bułanka II.

źródło: NKJP: Danuta Koral: Wydziedziczeni, 1997