Podobnie mówi Balzac ustami Vautrina: „W chwili, gdy ma się wygraną kartę, cztery tuzy w ręku, naraz świeca się przewraca, karty się palą, albo gracza trafia apopleksja!”
W grze chodziło o to, by zebrać i odłożyć trzy takie same karty, niezależnie od tego, czy blotki czy figury. Chyba że ktoś zebrał trzy tuzy, wtedy od razu zwyciężał.
źródło: NKJP: Jacek Piekara: Necrosis. Przebudzenie, 2005 (books.google.pl)